środa, 24 kwietnia 2013

~*~Nie,nie,nie!~*~

Nigdy nie wiadomo jak szybko coś wzleci... 
Jak szybko upadnie...
Stawiamy sobie pytania, na które nie znamy odpowiedzi. 
Nie wiemy nic. 
A może? 
Nie, nie, nie! 
To nie możliwe! 
A może?
 Po co się oszukiwać i być zgubionym? 
Po co tańczyć w rytm czegoś, co nawet nie gra?    
   Przychodzimy...
Jesteśmy...
Idziemy i już Nas nie ma... 
A może?
 Nie, nie, nie!
Tak nie będzie!
A może? 
Co dzień zastanawiam się jak ulepszyć swoją marną, bolesną, ziemską egzystencję. 
    Plącze się z kąta w kąt. 
Od okna do drzwi. 
I...? 
I nic z tego.
 To za łatwe, to za trudne. 
Tamto banalne, tamto głupie.
 Nie ma nic. 
A może?
 Nie, nie, nie!
 To już było! 
A gdyby?
 Nie, nie, nie!
 Tak nie można. 
To się powtarza, choć nic dwa razy się nie zdarza, Moje życie na okrągło się powtarza. 
Tu do rymu w takt nieznany. 
 Lecz znów ów dziad siedzi zakłamany.
 Po co szukać, jeśli znaleźć nie można? 
Po co godziny obmyślać coś, co nie wdroży się w życie? 
Ja mam dość... 
Odchodzę... 
Jednak nie!
 Muszę zostać... 
Skończyć co zaczęłam... 
Iść swoimi ścieżkami... 
Jak kot... 
Czarny kot kojarzony z pechem. Omijany na drodze...Porzucony za nic...
 Jestem małą, nic nie znaczącą pajęczyną uczuć, wspomnień, marzeń...
 To nie, tamto nie.             
   Nic...
 Pustka...
 Cisza... 
Kurtyna zapadła...
 Za nią jestem ja. Zdumiona, że tak szybko wszystko uciekło...
 Znów chodzę z kąta w kąt oczekując tego co nie nastąpi... 
Kurtyna się nie podniesie...
 Głosu mego mikrofon nigdzie nie poniesie... 
Znów do rymu, niewyobrażalnego nie taktu... 
Nic... 
Cisza...
 Nikt nie klaszcze, nikt sie nie śmieje...
Błądzę muskając kotary mego życia, opuszkami palców, sypiącymi się ze starości .. 
Tylko trzaski, ból nieoceniony... 
Wszystko ma swój koniec... 
GROTESKA 
 To właśnie to!
 Śmieszne jest życie bez akompaniamentu serca, które powiada jak iść...
bez rozumu, który wspomaga rozwikłanie trudnych spraw...
Nic nie ma strasznego w życiu... 
Strasznym jest umierać w samotności... 
A może? 
Nie, nie, nie!
 Ja wiem czego chcę... 
Podnieście mnie z padołu, w który wpadłam tracąc resztki nadziei... 
Dajcie Mi światło w tunelu, które wyprowadzi mnie z błędu... 
Pokażcie co robić...
Powiedzcie co mówić...
Nic...
Głucha ciemność...
 Nie, nie, nie!
Nie tak miało być! 
Odeszłam... 
Nie wrócę... 
A może?
Nie, nie, nie!
Padam za kurtyną Śmierci, która nadchodzi wtedy, gdy się tego nie spodziewamy...
 Zabiera... 
Nie oddaje... 
Porzuca... 
Nie wraca...

Niechaj Ciemność rozjaśni Wam Drogę, a Światłość przesłoni umysły.
Vampire Girl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz