Znacie może to uczucie kiedy wszystko jest jasne,
przejrzyste i kolorowe? Taak… Ja też nie. A jednak życie co rusz nas zaskakuje.
A to co opisałam powyżej to taki wielki tęczowy smutek. Tak wiem to paradoks,
ale jak już kiedyś wspomniałam kocham paradoksy.
Ostatnio zapytano mnie "co sądzę o samobójcach?". Aż żal
byłoby się tutaj nie pochwalić odpowiedzią. Zatem co Ja moge sądzić?
Otóż samobójstwo
jest najgorszym i najbardziej dołującym przypadkiem śmierci. Atakowanie samego
siebie tylko po to by dać sobie wolność, a innych zakuć w kajdany bólu, żalu,
gniewu i straty. Samobójcy to egoistyczni ludzie(rzecz jasna dopiero po swej
haniebnej śmierci), wołający o pomoc, której nie dostają i zazwyczaj wtedy
następuje kres ich cierpień, a początek cierpienia innych.
Ja wiem, że tytuł bloga nawiązuje do śmierci, ale nie takiej.
Szkoła Śmierci to Szkoła Życia. Nie uczę w niej jak się zabić, ale jak żyć by
umrzeć godnie(albo przynajmniej mniej… gorąco?dziwnie?kiepsko? a już na pewno w teorii). Podcinanie
sobie żył, topienie się, czy wieszanie to nie jest godna śmierć, a raczej
poniżenie się po odejściu od żywych i poszerzeniu szeregów zmarłych.
Pięknie jest żyć, ale jeszcze piękniej umierać, gdy wiadome jest, ile zrobiło się za życia. Ja osobiście mam kilka punktów do zrealizowania w
swym istnieniu. Dlatego wiem, że odejść teraz to jak dać sobie w twarz rozgrzanym do czerwoności
żelazkiem. Mało przyjemna jest sama styczność a co dopiero świadomość ogromu
powagi sytuacji.
„Żyjcie, więc tak jakby każdy dzień miał być waszym ostatnim,
ale i tak by powiedzieć Samej Śmierci, że jesteście gotowi na to by żywi za
Wami tęsknili.”<- Vampire Girl
P.S. Poddano mi ostatnio pomysł abym wzbogaciła choć trochę
tą stronę o jakieś malunki, filmiki, muzykę, itp. duperele.
Uważam, iż to całkiem niezły pomysł,
ale takie coś istnieje już w http://wariatka-z-patelnia.blogspot.com/
I choć to wcale niegłupi pomysł, muszę się
z nim przespać. ^^
Niechaj Ciemność rozjaśni Wam drogę, a Światłość przesłoni umysły.
Vampire Girl
Odbiór samobójstwa jest według mnie zależny od czasów i kultury - np rytualne samobójstwo Seppuku było czymś przyjmowanym społecznie i kulturowo(w Japonii). Nie miało zabarwienia pejoratywnego (jak jego bliźniacze "harakiri"), a wręcz pozytywne - było w pewnych sytuacjach jednym sposobem na godną śmierć, odejście z honorem i uratowanie dobrego imienia rodu.
OdpowiedzUsuńW czasach dzisiejszych i kulturze zachodu również nie każde samobójstwo uznawane jest za "złe" - weźmy na przykład taką eutanazję. Temat rzeka, emocji i kontrowersji wiele. Niby nie to samo, niby jakaś różnica, ale sprowadza się do wspólnego mianownika - podjęcia decyzji o własnej śmierci.
Może jest to decyzja egoistyczna, ale z drugiej strony - gdzie ci wszyscy ludzie, którzy po śmierci samobójcy tak cierpią - byli wcześniej? Bądź w innym przypadku: czy z ich strony to też nie jest egoistyczne, że na siłę chcą uszczęśliwiać i zatrzymywać na tym świecie kogoś, kto tego nie chce?
Na koniec dodam tylko, że moja opinia nie tyczy się każdego rodzaju samobójstwa - tylko tego przemyślanego, ostatecznego, w którym jednostka jest w tanie podjąć własną decyzję świadomie i wziąć za nią odpowiedzialność, pogodziła się ze Śmiercią i zadbała o wyjaśnienie najbliższym. Bo nie ma chyba nic gorszego od osoby, która chcąc się zabić wciąga w to innych - maszynistę pociągu, kierowcę pojazdu przejeżdżającego pod wiaduktem, czy bliskich - pozostawiając ich w niewiedzy i permanentnym zastanowieniu czy mogli coś zrobić... Wybrać własną śmierć i zakończyć to z godnością także trzeba umieć.
Bardzo dobre spostrzeżenie, za które Ci dziękuję. Oczywiście masz rację co do tego pozytywnego samobójstwa. Poprawiać postu nie będę, ale zostawię Twój komentarz :) Dlatego też dam odnośnik do niego :)
Usuń