sobota, 5 maja 2012

Co zdziała ludzka ciekawość?

   Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Jest to bądź co bądź prawda jeśli wierzyć przysłowiom. Lecz co wtedy gdy im nie wierzymy i ciekawość bierze górę nad zdrowym rozsądkiem? Zastanawiające zagadnienie nieprawdaż?
   Dlaczego więc znając zagrożenie postanawiamy jednak iść drogą ciekawości? Otóż jest to pytanie, na które trudno jest odpowiedzieć. Czemu? Cóż tego tak naprawdę nie wiadomo. Ludzie ciekawscy z natury sprowadzają na takową drogę tych ze zdrowym rozsądkiem. Ciekawość jest jednym z nieuniknionych skutków ludzkiej głupoty, naszych największych pragnień oraz zrządzeniem losu, które często wymyka się spod naszej kontroli.
   W wyniku słuchania się wybryku świadomości często tracimy orientację co do rzeczywistości. Żyjemy w świecie fikcji, który został nam narzucony. Czemu więc tak trudno uciec z tego wyśnionego miejsca i powrócić do rzeczywistości? Takim samym pytaniem zadręczał się pewien wynalazca. Żył on małej mieścinie na zachodzie Ameryki Północnej.
   Nie miał on żadnych ludzkich przyjaciół tylko swoje wynalazki. Jak często mawiał do siebie; ”Żyją własnym życiem i są mymi towarzyszami niedoli jaką wiodę od wielu lat swego istnienia”. Ludzie dosyć szybko o nim zapomnieli, a on zamknięty w swoim świecie był pożerany co rusz przesz swoją ciekawość. Ciekaw był bowiem nowych idei, które wzbogaciły by świat o nowe wrażenia, nową erę. Wariat prawda?
   Tak był jednym z tych, którzy w XIX wieku nie mieli niczego porządnego i zwyczajnego do roboty.  Tak więc nasz drogi wynalazca tworzył i tworzył. Aż w końcu... Jak to zawsze bywa-coś stworzył.
   Jego świat się zawalił gdy odkrył, że jego wynalazek był niestabilny i zagraża życiu jego, jego towarzyszy oraz całej ludzkości. Czasem ciekawość nie przydaje się by stworzyć coś zdatnego do użytku. Tak to już bywa.
   Więc tak naprawdę dlaczego nie poddajemy się i brniemy wciąż tą samą drogą, zamiast zmienić kurs i odbyć stosunkowo inną podróż niż ta, którą do tej pory wiedliśmy? Otóż mały „zastrzyk” adrenaliny dobrze nam robi. A może to też dlatego, że my po prostu nie umiemy inaczej zapanować nad własnym życiem? To zaskakujące jak wiele potrafimy osiągnąć nie wiele umiejąc, czy rozumiejąc, a idąc własną drogą często prowadzącą do czegoś nieznanego i...


Niechaj Ciemność rozjaśni Wam drogę, a Światłość przesłoni umysły.


Vampire Girl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz