wtorek, 27 stycznia 2015

~*~Świadomość~*~

Dawno już nie było żadnego wiersza, więc oto i on :) 

~†~Świadomość~†~

To był moment,
Jedna, krótka chwila.
Potem ciemność i cisza…

Gdy światło rozbłysło,
Byłam w pokoju.
Był cały czarno-biały…

Tynk odpadał z brudnych ścian,
Kafelki były popękane, 
Zachlapane krwią...

Okno, a raczej rama,
Z kawałkami szyby,
Przez, którą dostawało się dotkliwe zimno...

Migająca lampa,
 Dająca nikłą namiastkę światła.
Które w żaden sposób nie dawało ukojenia...

I ten śmiech…
Ten przeraźliwy śmiech szaleńca!
Muszę się wydostać!

Coś mnie jednak trzyma w niewoli.
Kroki zbliżające się do drzwi,
Wyrwanych z zawiasów...

Muszę uciekać!
Szamotanie nic nie daje…
Coraz bliżej…

Muszę!
Jeden ruch.
Jedna szansa...

Jedno wyjście.
Jeden skok.
I już Mnie nie ma...

Idę do drzwi.
Wzdłuż strasznego i mrocznego korytarza,
Śmiejąc się po drodze...

Idę do Niej z tacą pełną kolorowych pigułek.
Stanęłam na progu.
Jej już nie ma…

Niechaj Ciemność rozjaśni Wam drogę, a Światłość przesłoni umysły.
Vampire Girl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz